Vatt'ghern |
Wysłany: Pią 9:51, 16 Cze 2006 Temat postu: Nie bedzie połaczenia |
|
Najlepsze w kraju juniorki nie będą więc grały w ekstraklasie w barwach AZS Poznań
AZS Poznań gra w ekstraklasie, swoimi najlepszymi zawodniczkami wspomagają go MUKS i Olimpia, które jednocześnie oddzielnie rywalizują w rozgrywkach młodzieżowych i zdobywają w nich medale - taka koncepcja funkcjonowania kobiecej koszykówki została przedstawiona półtora tygodnia temu podczas tzw. koszykarskiego okrągłego stołu. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele AZS, MUKS i Olimpii, a także wiceprezydent Poznania Maciej Frankiewicz. W ramach tej współpracy trener Olimpii Ryszard Cudak, a także Iwona Jabłońska z MUKS mieli być asystentami Romana Habera w AZS. - Chodziło o to, że łatwiej by im było wprowadzać młode zawodniczki do drużyny. Nie ukrywam, że ja nie chcę być zbyt długo trenerem i liczę, że wkrótce ktoś mnie zastąpi. Trener Cudak powiedział, że jeszcze nie jest gotowy, by samodzielnie pracować w ekstraklasie - mówi Haber.
W rozgrywkach młodzieżowych MUKS i Olimpia nadal walczyłyby oddzielnie. Dotychczas oba poznańskie kluby zdominowały rywalizację w kraju - zdobyły wszystkie możliwe złote medale. Dzięki ich współpracy z AZS być może udałoby się zatrzymać w stolicy Wielkopolski najlepsze młode koszykarki, które już teraz są kuszone przez inne kluby. Choćby przez Lotos Gdynia, który w poprzednim roku wykupił z Olimpii Magdalenę Leciejewską i Martę Urbaniak, a w niedzielę trener Lotosu, a jednocześnie reprezentacji Polski Krzysztof Koziorowicz oglądał w akcji liderkę Olimpii Weronikę Idczak. - Weronika ma jeszcze dwa lata do matury i nie chce wyjeżdżać z Poznania. Podobnie myślą jej rodzice. Zresztą dostaje szansę w AZS i pewnie w najbliższym sezonie będzie grała więcej - mówi trener Cudak i dodaje: - Współpracę z AZS uważam za udaną. Dobrze, jeżeli w każdym sezonie dwie nowe zawodniczki dostaną szansę gry w ekstraklasie.
Dziś już jednak wiadomo, że póki co takiej współpracy Olimpii, MUKS i AZS nie będzie. - Decyzja zarządu MUKS nie była jednogłośna, ale trzeba ją uszanować. W takiej formule bylibyśmy tylko dostarczycielami talentów dla AZS - uważa wiceprezes MUKS Maciej Różański. - Zaproponujemy więc AZS inną formułę współpracy, bo również chcemy w Poznaniu jednego silnego klubu, ale działającego na innych zasadach, nie pod patronatem AZS, bo to ostatnio nie zdawało egzaminu. Ten nowy klub powinien mieć nową twarz, a trenerzy i zawodniczki MUKS nie powinni odgrywać w nim podrzędnej roli.
AZS na taką propozycję się nie zgodzi. - MUKS za dużo żąda, ale jeszcze nic nie dał. Sam przecież dostaje z miasta 150 tys. zł, podczas gdy Olimpia tylko 45 tys., a siłę przetargową mają porównywalną. Poza tym to przecież AZS gra w ekstraklasie i jest znaną i poważaną w całym kraju instytucją - mówi trener i dyrektor AZS w Poznaniu Roman Haber.
AZS nadal będzie więc współpracował z Olimpią, a MUKS przystąpi do rozgrywek I ligi, będzie też bronił swoich znakomitych wyników w rywalizacji młodzieżowej. - Jeżeli AZS nie zgodzi się na naszą propozycję, to spróbujemy sami wywalczyć awans do ekstraklasy - przyznaje Różański. Zdaniem wiceprezesa MUKS zespołu nie będzie prowadził Andrzej Jabłoński, który poprosił o roczną przerwę. - Drużynę w pierwszej lidze trenowałaby jego żona Iwona, której pomagałaby Ilona Mądra. Ona nie chce już grać, chce za to poświęcić się pracy szkoleniowej - mówi Różański.
Co się stanie, jeżeli drugi klub z Poznania zdoła awansować do ekstraklasy? - Miasta nie stać na finansowanie drugiego klubu na poziomie 500 tys. zł. Przypuszczam, że większe fundusze dostałby klub, który sam zgromadziłby więcej własnych środków. Ale taką decyzję podejmą już chyba inne osoby - mówi zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz. Jesienią odbędą się bowiem wybory samorządowe i o podziale pieniędzy na sport może decydować ktoś inny.
Andrzej Grupa Gazeta Wyborcza |
|